W dniu 17 listopada 2017r. w Szkole Podstawowej w Grabownicy Starzeńskiej odbyła się akademia z okazji 150 rocznicy urodzin Marii Skłodowskiej-Curie, sławnego naukowca w dziedzinie chemii i fizyki. Przedstawienie mogli zobaczyć wszyscy uczniowie na drugiej i trzeciej godzinie lekcyjnej w stołówce szkolnej.
W spektaklu wzięło udział pięć osób z klasy II „a” gimnazjum w ramach realizacji projektu edukacyjnego. Młodzi aktorzy starali się odegrać swoje role najlepiej jak potrafili. Wystąpili: Jakub Józefek i Aleksandra Zajdel jako narratorzy, Mateusz Marusia wcielił się w Piotra Curie, a Małgorzata Choma w Marię Skłodowską. Udział w przedstawieniu brała również Aleksandra Latoś w roli służącej. Na wstępie widzowie mogli zobaczyć zwiastun filmu o wybitnej uczonej, który ukazał nam życie prywatne oraz zawodowe słynnej Polski. Później na scenę weszli elegancko ubrani narratorzy i pokrótce opowiedzieli uczniom, kim była Maria Skłodowska. Następnie pojawiła się Małgorzata Choma, która miała na sobie czarną, elegancką suknię, idealnie oddającą klimat XIX i XX wieku. Widzowie ujrzeli podróż młodej kobiety z Polski do Francji. Z początku opowiadała ona o swojej pozycji finansowej, pracy laboratoryjnej oraz o tym, że z powodu swoich zainteresowań tak naprawdę nie miała wielu przyjaciół. Maria pisała wspomnienia w pamiętniku lub listy do brata Józefa, przedstawiając, co u niej słychać. Skłodowska dużo czasu spędzała w swoim laboratorium i tylko dzięki profesorowi Kowalskiemu poznała Piotra Curie. Uderzyło ją spojrzenie jego oczu, sposób mówienia oraz prostota. Mateusz Marusia, ubrany w elegancką koszulę i czarne spodnie, jak na pana w tamtych czasach przystało, wygłosił kontrowersyjną mowę o kobietach. Młodzi uczeni spotkali się po raz pierwszy na herbacie, którą przyniosła Ola Latoś w pięknym stroju służącej. Piotr i Maria mieli wspólne zainteresowania, co doprowadziło do oświadczyn, a później do ślubu. Uczniowie mogli też zaobserwować proces otrzymania dwóch nowych pierwiastków-polonu i radu. Małżeństwu urodziły się dwie córki, jednak szczęście rodzinne nie trwało długo. Mateusz musiał zejść ze sceny, gdyż postać, którą odgrywał, zginęła w wypadku. Skłodowska po śmierci męża zaczęła wykładać na Sorbonie, co dla kobiety w tamtych czasach było niespotykane. Niedługo później Maria zachorowała na białaczkę. Na koniec inscenizacji narratorzy przedstawili uczniom osiągnięcia tej wybitnej Polki, jak dwukrotne otrzymanie Nagrody Nobla. Akademia zakończyła się ukłonem w stronę widzów i gromkimi brawami. Należałoby zaznaczyć jeszcze, że dekoracje i rekwizyty w owym przedstawieniu były bardzo piękne i budziły podziw, gdyż niektóre obrazy szkicowano samodzielnie, co zajęło autorom z pewnością dużo czasu. Ponadto można było poczuć się jak w prawdziwym laboratorium, ponieważ na stoliku znajdowały się różne menzurki, próbówki i inne narzędzia chemiczne lub fizyczne. Trzeba również serdecznie podziękować paniom: Annie Hałasik, Stanisławie Bąk oraz Joannie Szmigiel – pomysłodawczyniom projektu za dobre przygotowanie uczniów do spektaklu. Dzięki Miłoszowi Pierożakowi i Jakubowi Czasowi widzowie mogli słyszeć wspaniały podkład muzyczny oddający klimat początku XX wieku.
Akademia była bardzo ciekawa i inspirująca. Przypomniała nam o życiu i osiągnięciach Marii Skłodowskiej-Curie, która powinna być wzorem do naśladowania dla gimnazjalistów wiążących swoją przyszłość z chemią lub fizyką. Podobało mi się to przedstawienie, ponieważ mogłam dowiedzieć się różnych ciekawych rzeczy na temat powstania pierwiastków polonu i radu. Możliwe, że kiedyś wykorzystam tę wiedzę.
Autor: Małgorzata Choma uczennica kl. IIa gimnazjum
Foto: Dariusz Barański