Sobotni wieczór 1 grudnia br. zgromadził bardzo liczne grono miłośników sztuki, których w murach muzealnych podejmowali pracownicy Muzeum Regionalnego im. Adama Fastnachta w Brzozowie.
Okazją był wernisaż Doroty Wasylewicz-Krynickiej, malarki, która przed laty była związana z brzozowskim muzeum.
Wśród gości byli: Starosta Brzozowski Zdzisław Szmyd, przedstawiciele Rady Miejskiej w Brzozowie, przedstawiciele szkół i placówek oświatowych gminy Brzozów i Dydnia, rodzina, przyjaciele i znajomi bohaterki spotkania oraz pozostali goście – sympatycy brzozowskiego muzeum.
Św. Jan Damasceński powiedział: Ikona jest widzialnością niewidzialnego i nie mającego obrazu, ale przedstawianego w sposób cielesny, ze względu na słabość naszego rozumienia.
Ikony malowane przez Dorotę Wasylewicz-Krynicką emanują niewidzialnym światłem, światłem energii boskiej.
Prowadząca spotkanie powiedziała m.in., że „Ikona objawia nam świat, świat przemieniony, i dlatego w tym świecie coś może być odmienne niż w zwykłym ziemskim życiu”. Św. Bazyli Wielki zauważył, że to, co słowo nauczania daje słuchowi, to milczące malarstwo ukazuje przez przedstawienie.
Ikona jest swego rodzaju oknem prowadzącym ku światu duchowemu. Stąd zaś wynika jej szczególny język, w którym każdy znak – symbol, oznacza coś więcej niż on sam. Za pomocą systemu znaków ikona przekazuje informację tak samo, jak napisany lub wydrukowany tekst przekazuje informację wykorzystując alfabet, który także nie jest niczym innym, jak systemem umownych znaków”.
Kilka słów o artystce…
Dorota Wasylewicz-Krynicka – absolwentka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu, autorka grafik, obrazów olejnych i ikon, a także ilustracji książkowych. Obecnie mieszka w Brzozowie.
Autorka wystawy „Ikona – widzialność Niewidzialnego” maluje prace ukazujące wszechstronność przekazu. Lubi kolory, a w jej pracach widać radość. Wyjątkowe znaczenie mają dla niej wizerunki o tematyce sakralnej, o których mówi drugi człon tytułu wystawy – „Sakralna twórczość Doroty Wasylewicz-Krynickiej”. Swoje ikony wykonuje w stylu bizantyjskim, choć nie pozbawione są zachodnioeuropejskich odniesień. Wprawdzie sama autorka mówi, że maluje, a nie pisze swoje ikony, to można śmiało rzec, że są one pisane – duszą i sercem.
Dorota Wasylewicz-Krynicka o malowaniu ikon mówi, że jest to potrzeba ducha. Wzoruje się na ikonach tradycyjnych, ale maluje farbami akrylowymi, dodaje coś od siebie, każda ikona jest inna, ma inny kolor, światło. Maluje również obrazy farbami akrylowymi, olejnymi, pastelowymi, a jej ulubionym tematem jest przyroda, kwiaty i drzewa.
Swoją pracę zawodową zaczęła w 1979 r. w GS „SCG” Brzozów na stanowisku plastyka-dekoratora, gdzie pracowała przez trzy lata. W 1988 r. zaczęła pracę jako nauczyciel-wychowawca w internacie Zespołu Szkół Budowlanych w Brzozowie. Przez następnych sześć lat (1989-1995 r.) pracowała w Muzeum Regionalnym w Brzozowie, gdzie jako plastyczka była autorką opraw plastycznych wystaw muzealnych, i ilustratorką książek wydawanych przez muzeum oraz miesięcznika regionalnego „Wiadomości Brzozowskie”.
Pracowała również w Środowiskowym Domu Samopomocy w Brzozowie.
Wspólnie z Tomkiem Krynickim prowadziła pracownię plastyczną „DO-TO” w Brzozowie. Prywatną galerię „Kopaniska” otworzyła w Jabłonce, gdzie zamieszkała z mężem Tomkiem. To właśnie tam skupiła się na malowaniu ikon. Po powrocie do Brzozowa została członkinią Stowarzyszenia Ludzi Twórczych w Brzozowie. Swoje prace prezentowała w: Krzywem, Rzeszowie, Przemyślu, Rymanowie Zdroju, Busku Zdroju i w Warszawie. W 2005 r. miała dużą wystawę indywidualną w Muzeum Regionalnym im. A. Fastnachta w Brzozowie pn. „Świat koloru Doroty Wasylewicz-Krynickiej”. Jej prace znajdują się w zbiorach muzealnych i w kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą.
Wystawa składa się 59 ikon z wizerunkami Matki Bożej (m.in. Ognistej z brzozowskiej Bazyliki Mniejszej, Częstochowskiej, Ostrobramskiej, Nieustającej Pomocy, Katyńskiej, Pięknej Miłości, Rozwiązującej Węzły), Św. Rodzina, wizerunki Pana Jezusa (m.in. Jezus Ukrzyżowany z ołtarza głównego w brzozowskiej Bazylice Mniejszej, Ostatnia Wieczerza, Chrystus Pantokrator), urzekające ikony aniołów oraz postaci świętych. Obejrzeć można również dwie ikony namalowane na belkach ze spalonego drewnianego kościoła z Grabówki.
Ucztę duchową zapewnili tego wieczoru również dwaj młodzi, niezwykle utalentowani muzycy. Duet akordeonowy: Kacper Kosztyła z Grabownicy Starzeńskiej (12 lat) i Filip Siwiecki z Krzemiennej (13 lat) należą do czołówki polskich akordeonistów młodego pokolenia, a świadczą o tym ich liczne osiągnięcia.
Filip jest uczniem I klasy Szkoły Muzycznej II Stopnia w Sanoku, natomiast Kacper uczęszcza do 6 klasy Szkoły Muzycznej I Stopnia w Dydni.
W ciągu ostatnich kilku lat zdobyli łącznie ponad dziewięćdziesiąt tytułów laureatów oraz wyróżnień w występach solowych i w duecie na konkursach międzynarodowych, ogólnopolskich i makroregionalnych, w tym Gran Prix na VII Festiwalu Muzyki Akordeonowej „Harmonia Espressiva” w Sochaczewie (maj 2018) oraz w ubiegłym tygodniu (29 listopada) na XV Międzynarodowym Konkursie Akordeonowym ART-DUO w Pradze, gdzie zdobyli I miejsca w przesłuchaniach solowych oraz I miejsce w duecie uzyskując maksymalną ilość punktów i zdobywając po raz drugi GRAND PRIX.
Mimo młodego wieku koncertowali m.in. w Pradze, Berlinie, Wiedniu, Ostrawie, Słowackim Popradzie, Mławie, Suwałkach, Słupcy, Sochaczewie, Kluczborku, Sanoku, Oleśnicy, Lublinie, Solcu Zdroju, Trzcianie, Przemyślu i wielu innych miastach całej Polski.
Spod palców mistrzów akordeonu w czasie minikoncertu wybrzmiały utwory: Kacper Kosztyła (solo) – „Walc – Trua tur de pist” Jules Nocoli, „Tańczące palce” Hiez Gerlach, Filip Siwiecki (solo) – „Wariacja na temat tradycyjnych tańców rosyjskich” Igor Panitski”; w duecie zagrali – „Smuglianka” Anatolij Nowikow, „Adios ninio” Astor Piazolla, „Pola czeska” Dawid Samojłow. Na bis zagrali: „Pingwiny” Eugeny Derbieńko.
Wystawa potrwa do 11 stycznia 2019 r.
Agnieszka Adamska
fot. Dominik Rzepka