Euroweek 2019 – Szkoła Liderów

W dniach 4-8 lutego uczniowie Szkoły Podstawowej w Grabownicy Starzeńskiej wzięli udział w niezwykłym obozie językowym organizowanym przez Fundację „Euroweek – Szkoła Liderów”. Miał on miejsce w odległym o 504 km Długopolu Dolnym w Kotlinie Kłodzkiej.

Już o godzinie 7.00 rano 4 lutego 27-osobowa grupa zebrała się na miejscu zbiórki. W autobusie śpiewom i śmiechom nie było końca, a wszystko na bieżąco uwieczniała niezawodna fotograf – pani Klaudia Frant. Po długiej, ośmiogodzinnej podróży dojechaliśmy na miejsce. Na początku wśród uczestników panowała lekka panika. W miejscowości brakowało sklepu, było dużo śniegu, -15C°, tylko około 50 domów i nasz ośrodek, w którym mieliśmy spędzić najbliższy tydzień.
Po obiedzie przeznaczyliśmy kilka chwil na rozpakowanie walizek i już w okolicach godz. 17:00 odbyły się pierwsze zajęcia. Po krótkim przedstawieniu reguł, które miały panować na obozie, m.in. zakaz używania telefonów w trakcie warsztatów, nadeszła pora na zapoznanie się z naszymi wolontariuszami: Kolumbijczykiem Camilo Sabogalem, Meksykanką Marisol Rodriguez Jimenez i Turkiem Orhanem Agfindikiem. To właśnie dzięki tej trójce wspaniałych i niesamowitych ludzi przeżyliśmy chwile, których nie da się zapomnieć.
Zdani tylko na własną wiedzę i umiejętności pracy w zespole, odkryliśmy w sobie nowe zdolności. Dziś już wiemy, że współpraca i chęć poznania tradycji krajów tak odległych pomogła nam stworzyć zgrany zespół ludzi, który jeszcze tydzień wcześniej mógł o sobie powiedzieć, że zna się tylko ze szkolnego korytarza.
Ale po kolei….. Już następnego dnia naszego pobytu na obozie (5.02) przyszedł czas na pierwszy test znajomości języka angielskiego. Dla każdego z nas wielkim zaskoczeniem było to, że TO MY MÓWILIŚMY W TYM JĘZYKU! Jechaliśmy tam właśnie po to, by doskonalić nasze umiejętności lingwistyczne. W trakcie warsztatów na pewno pomógł nam fakt, że wzajemnie się szanowaliśmy i z godziny na godzinę coraz mniej przejmowaliśmy się błędami, które popełniamy, ponieważ bez pomyłek nauka języka obcego nie jest możliwa i tylko dzięki praktyce można dojść do perfekcji. Naszym pierwszym zadaniem, które było nie tylko niesamowitą podróżą po świecie, ale również możliwością porównania sposobu życia w Polsce z kulturą krajów naszych wolontariuszy, była rozmowa z nimi. Oprócz trójki głównych prowadzących, dołączyli do nas Kolumbijczyk Carlos, Argentyńczyk Juan i Pakistańczyk Aquib. Dzięki tym konwersacjom mogliśmy poznać historię ich pobytu w Polsce, zrozumieć dlaczego zdecydowali się tutaj przyjechać, a także odkryć ich zainteresowania i pasje. Następnie każdy z nas miał powiedzieć kilka słów o sobie. Zarówno dla wolontariuszy, jak i dla nas była to okazja, by poznać siebie nawzajem.
Popołudnie spędziliśmy na wycieczce do pobliskiego kurortu – Długopola Zdroju. Spacer pięknymi leśnymi ścieżkami Kotliny Kłodzkiej był nie tylko okazją do uzupełnienia braków w zapasach w pobliskim sklepie, ale również tutaj ćwiczyliśmy język, rozmawiając z naszym nowym przyjacielem Camilo – bo to on był naszym przewodnikiem i ciągle „gadał” po angielsku! Udało się także zrobić orła na śniegu i trochę porzucać śnieżkami!
Po całodniowych zajęciach przyszedł czas na jeden z trzech wielkich występów. We wtorkowy wieczór była to amerykańska zabawa Lip Sync Battle, w trakcie której w grupach zatańczyliśmy własne choreografie do najsłynniejszych radiowych hitów. Wstyd i onieśmielenie poszły w niepamięć i dzięki temu wszyscy się świetnie bawili.
Trzeci dzień spędziliśmy w rozjazdach. Razem z Marisol i Orhanem udało nam się zwiedzić Kłodzko – jedno z pierwszych miast założonych w Polsce. „Zdobyliśmy” tam legendarną twierdzę z XVI w., w której odbyliśmy wędrówkę podziemnym labiryntem. Najbardziej niebezpieczny był tunel zwany „Krasnalem”, o wysokości ledwie 80cm. To nie było miejsce dla ludzi cierpiących na klaustrofobię!
Nie zabrakło również w naszym programie zwiedzania rynku, pięknej Kolegiaty Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz niezwykłego mostu św. Jana. O tym ostatnim krąży legenda, że kto przejdzie przez most, trzymając za rękę bliską mu osobę, będzie na zawsze jej przyjacielem.
Po zobaczeniu atrakcji miasta wybraliśmy się do oddalonej o niespełna 20 km Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie mieliśmy okazję wejść do jednego z kilku muzeów filumenistyki w Polsce. Obejrzeliśmy tam imponujące kolekcje zapałek z całego świata i zbudowane z nich niesamowite budowle. Po wycieczce zorganizowano nam jeszcze ciekawsze zajęcia, w trakcie których poznaliśmy kraj kolejnego wolontariusza pochodzącego z Indonezji. Mogliśmy dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy o zwyczajach, tańcach, tradycyjnym jedzeniu i ludziach z tego odległego azjatyckiego kraju. Na zakończenie wieczoru odbyło się kolejne show, czyli „Mam Talent”. Mogliśmy podziwiać prawdziwy angielski kabaret w wykonaniu: Kacpra Mazura, Piotrka Wolańskiego, Maksia Gila, Cypriana Cyrka, Patryka Jóźwiaka i Kuby Czasa, układ choreograficzny wykwalifikowanych tancerzy: Martyny Ostrowskiej, Kamili Ciepieli, Olki Zajdel, Kuby Józefka, Adama Pierożaka i Pawła Sąsiadka, grupę wokalną, czyli Zuzię Stachurę jako Lady Gaga i Gabrysię Orłowską jako niezawodnego Bradleya Coopera w piosence „Shallow”. Wspaniały chór tworzyły dla nich Ula Stefaniak i Weronika Prugar. Jednak wisienką na torcie była jedyna i niepowtarzalna parodia słynnej sceny z „Titanica” w wykonaniu Jagody Stachury (Jack Dawson), Karoliny Pach (Rose), Adriana Podulki i Szymka Śmietany (oscarowa rola za odgłosy statku!!!!) oraz Oskara Podulki (rekin). Za obróbkę techniczną odpowiedzialny był Mateusz Smyczyński. Wolontariuszy zaskoczył fakt, że w tak krótkim czasie uczniowie byli w stanie zorganizować się i pokazać swoje umiejętności na scenie. I tak oto trzeci dzień pobytu dobiegł końca.
Po szybkim śniadaniu już około 9:00 byliśmy zwarci i gotowi do pracy. Przed nami był bowiem „twardy orzech” do zgryzienia- „Debata Oksfordzka”. Poruszane były na niej problemy współczesnego świata i tego, jakie trudności możemy w nim napotkać. Podzieleni na grupy tworzyliśmy prezentacje na temat: rasizmu, religii, stereotypów, uchodźców oraz uzależnień. W naszych dyskusjach najważniejszą regułą był wzajemny szacunek i zgoda na posiadanie własnego zdania, dlatego niczyje opinie nie zostały osądzone. Wspólnymi siłami doszliśmy do wniosku, że w świecie takich skrajności, z jakimi zmagamy się obecnie, najważniejsza jest akceptacja i poszanowanie drugiego człowieka oraz jego poglądów, wiary czy orientacji.
Po tych trudnych tematach dla równowagi przyszedł czas na odrobinę zabawy. Wtedy miała miejsce największa bitwa na śnieżki jaką widział świat. Dla nikogo nie było taryfy ulgowej i po godzinie cali mokrzy, ale w 100 % zadowoleni wróciliśmy do hotelu.
Ostatnim punktem naszego pobytu na „Euroweeku” było pożegnalne show pod nazwą „Mission Impossible”, czyli 10 zadań do wykonania w mniej niż 2 godziny. Wśród nich znalazły się m.in.: zrobienie plakatu promującego cały projekt „Szkoły dla liderów”, narysowanie karykatury wolontariuszy w stylu anime, napisanie piosenki i zmontowanie filmiku podsumowującego nasz czas w Długopolu Dolnym, pokaz mody, występ z nauczycielami czy sparodiowanie zachowania animatorów. Z upływem czasu wydaje się to nieprawdopodobne, ale kipieliśmy pozytywną energią, nie zawiedliśmy wolontariuszy i zdążyliśmy ze wszystkim. Największy aplauz wywołał występ wokalno-taneczny do piosenki Kultu „Gdy nie ma dzieci” śpiewanej przez Kubę Józefka. Wykonał ją z pomocą pani Klaudii Frant, pani Magdaleny Wolańskiej i pana Bartłomieja Zajdla. Zdecydowanie było na co popatrzeć!. Niestety, po całym show przyszedł bolesny czas pożegnań i podziękowań, przy którym każdy się wzruszył. Cali zapłakani odebraliśmy dyplomy i rozstaliśmy się z tą niesamowitą trójką: Marisol, Camilo i Orhanem, dzięki którym spędziliśmy najlepszy czas w życiu i doświadczyliśmy rzeczy, o których nigdy wcześniej nie marzyliśmy….
W piątek w godzinach wieczornych wróciliśmy do domu.
Przez ten krótki okres nauczyliśmy się nieprawdopodobnie dużo. I nie chodzi tu tylko o zrozumiałą dla każdego prawdę, że angielski jest ważny i „dogadamy” się dzięki niemu wszędzie. Na obozie doświadczyliśmy także tego, że współpraca, tolerancja i porozumienie są i będą nieodpartą częścią naszego życia.
Dzięki wspaniałym wolontariuszom i ich prezentacjom o Kolumbii i Indonezji poznaliśmy wiele odmiennych kultur i nauczyliśmy się, że mimo innych tradycji w środku wszyscy jesteśmy tacy sami, a droga, którą wybierzemy w życiu, zależy tylko od nas. Ponadto każdy z nas odkrył swój nowy talent i mógł „dołożyć własną cegiełkę” do wspólnych występów, prezentacji, dyskusji, które uświadomiły nam, jak zgraną grupą ludzi jesteśmy. Mamy również nadzieję, że zawarte tam przyjaźnie przetrwają i uda się zorganizować podobne warsztaty w naszej szkole.
Dziękujemy za opiekę naszym nauczycielom: paniom Klaudii FrantMagdalenie Wolańskiej oraz panu Bartłomiejowi Zajdlowi, a Radzie Rodziców Szkoły Podstawowej w Grabownicy Starzeńskiej za dofinansowanie naszego pobytu.
Aleksandra Zajdel